Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

France

Down Icon

Czy pomiędzy „rebootami” i prequelami to już koniec wszystkich zakończeń?

Czy pomiędzy „rebootami” i prequelami to już koniec wszystkich zakończeń?

W miarę jak pojawiają się prequele i rebooty, rzadko zdarza się, aby ostatni odcinek serialu naprawdę go zamykał. Czy sposób, w jaki się kończy, nadal ma znaczenie?, pyta australijski dziennik The Sydney Morning Herald.
W miarę jak pojawiają się prequele i rebooty, rzadko zdarza się, aby ostatni odcinek serialu naprawdę kończył historię. Czy sposób, w jaki się kończy, nadal ma znaczenie?, pyta australijski dziennik The Sydney Morning Herald. Rysunek autorstwa Reumanna, Szwajcaria

Wcześniej koniec serii był kluczowym momentem. Każdy miał coś do powiedzenia. I zapadła cisza.

A potem nastąpił reboot Battlestar Galactica, Fullmetal Alchemist, Brotherhood lub And Just Like That ( reboot Seksu w wielkim mieście )...

Czy zatem w dobie „niekończących się sequeli i adaptacji, nadal ma znaczenie, jak kończy się historia?” – pyta australijski dziennik The Sydney Morning Herald .

„W 2013 roku Dexter zakończył się jednym z najgorszych zakończeń w historii serialu. Po ósmym sezonie bez większego zainteresowania jego antybohater wydawał się umierać w burzy. Ale w ostatnim zwrocie akcji w końcu odkryliśmy, że jest bardzo żywy, gdzieś się schował

w lesie.”

Australijski dziennik The Sydney Morning Herald

Michael C. Hall jako Dexter Morgan w „Dexter: Nowa krew”, kontynuacji serii.
Michael C. Hall jako Dexter Morgan w rebootcie „Dexter: Nowa krew”. Zdjęcie: Kurt Iswarienko/Showtime

Osiem lat później Dexter: Nowa Krew zakończył się (jak się wydawało) śmiercią tytułowego bohatera, zamordowanego przez własnego syna strzałem w serce.

Ale na koniec niespodzianka: Dexter nie umarł, został tylko poważnie ranny.

Oto i on, z powrotem na nowy reboot. „Jak tu trafiliśmy? Po co ciągle odkładać ostatni odcinek?” – pyta amerykańska strona internetowa Vulture .

„Nie tak dawno temu ostatni odcinek serialu był jego główną osią. Zamykał długą przygodę trwającą kilka sezonów. Wywołał wiele debat – czasami gorących – między fanami, którzy byli rozdarci, czy ta ostatnia część „zakończyła serial w dobrym stylu”, czy też była wszystkim,

„całkowicie zgniłe.”

Amerykańska strona internetowa Vulture

„Dawniej seriale musiały kończyć się w sposób, który zadowoliłby większość widzów, w przeciwnym razie uznawano je za strasznie rozczarowujące (Lost) , niezrozumiałe (Battlestar Galactica) , absurdalne i pretensjonalne (Rodzina Soprano) lub zupełnie niezgodne z duchem całej fabuły (Kroniki Seinfelda) ” – twierdzi Vulture.

Jednak gazeta „Sydney Morning Herald ” ostrzega: „W związku z mnogością adaptacji ( obecnie trwają prace nad rebootami seriali „Hoży doktorzy”, „Malcolm in the Middle” i „Friday Night Lights ”) producenci ryzykują osłabieniem oczyszczającego efektu i narracyjnej siły naprawdę dobrych finałów seriali”.

„Dzisiaj scenarzyści mają zawsze możliwość nadrobienia straconego czasu, pisząc kontynuację kilka lat później, nie rozpamiętując błędów.

z ostatniego odcinka.”

Australijski dziennik The Sydney Morning Herald

Michael Gandolfini i Jon Bernthal w filmie „Wielu świętych z Newark: Historia rodziny Soprano”.
Michael Gandolfini i Jon Bernthal w filmie „The Many Saints of Newark: A Sopranos Story”. Zdjęcie: Barry Wetcher/Warner Bros.

Vulture identyfikuje dwie główne przyczyny końca zakończeń. Pierwszą jest „skrajna fragmentacja przemysłu seriali telewizyjnych”. Rozległa fragmentacja wraz z rozwojem platform streamingowych.

Konsekwencja: „Nie oglądamy już wszyscy tych samych seriali w tym samym czasie, gdy się pojawiają, jak to było wcześniej. I nie ma już wystarczająco dużo widzów, aby stworzyć prawdziwe zjawiska społeczne wokół programu”.

Następnie, jak podaje Vulture , „sposób opowiadania historii w telewizji zmienił się na tyle, że siła i jakość ostatniego odcinka nie mają już dziś tak dużego znaczenia”.

„Seriale coraz bardziej skupiają się na budowaniu świata i psychologii postaci. Nie zależy już od losu bohatera w ostatnim odcinku — czy zostanie zabity, czy złapany? Konstrukcja fabuły ewoluowała odpowiednio, a święty cliffhanger na końcu każdego odcinka zniknął” — dodała amerykańska strona w 2017 r.

„Ponieważ platformy starają się wszelkimi sposobami wskrzesić najpopularniejsze seriale ostatnich lat, aby grać na nostalgii widzów i stawiać na pewne wartości, scenarzyści ryzykują, że coraz częściej będą uciekać się do wiosny marzeń, aby [wymazać zakończenie oryginalnego dzieła] i uzasadnić stworzenie kontynuacji” – dodaje Sydney Morning Herald .

Cynthia Nixon, Sarah Jessica Parker i Kristin Davis na planie „And Just Like That”, kontynuacji „Seksu w wielkim mieście”.
Cynthia Nixon, Sarah Jessica Parker i Kristin Davis na planie „And Just Like That”, rebootu „Seksu w wielkim mieście”. Zdjęcie: HBO Max

Dobra wiadomość jest taka, że ​​jeśli nie lubisz pożegnań, nie będziesz musiał ich robić: zawsze istnieje szansa, że ​​twoi ulubieni bohaterowie powstaną z popiołów.

Courrier International

Courrier International

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow